Miniona niedziela obfitowała w ważne dla naszego regionu decyzje. Nasi Szwajcarscy sąsiedzi zdecydowali, że z Neuchâtel do
La Chaux-de-Fonds będziemy podróżować pociągiem tak, jak do tej pory - czyli nieco długo i trochę naokoło. TransRUN nie będzie.
TransRUN to projekt, który zakładał połączenie dwóch najważniejszych miast regionu, Neuchâtel i La Chaux-de-Fonds, nowoczesną, szybką linią kolejową. Te dwa miasta oddalone są o około 20 km (między dworcami jest dokładnie 21 km) i samochodem dystans ten - dzięki autostradzie - można pokonać w niecałe 25 minut. Obecnie pociągiem do LchdF najszybciej można dostać się w 27 minut, przy czym tory kolejowe najpierw prowadzą na zachód do Chambrelien i dopiero tam zmieniają kierunek na północy. Powodem takiego rozplanowania trasy jest duża, jak na tak mały dystans, różnica poziomów między dwoma miastami, która wynosi 562 metry. Dawne koleje nie potrafiły sobie z nią poradzić, a nowoczesny projekt okazał się zbyt kosztowny: wyszacowano go niemal na miliard franków (919 milionów), z czego Konfederacja sfinansowałaby 241 milionów, pozostała suma zostałaby rozdzielona między kanton (60 proc.) i gminy (40 proc.)
Fot.: TRS. Najbardziej zaangażowane w projekt było La Chaux-de-Fonds |
Francuskojęzyczna prasa szeroko komentowała wyniki głosowania, podkreślając "rozdźwięk między władzą polityczną i ludnością". Neuchâtel pozostanie więc "rozerwane między górami a jeziorem".
INFO: TRS, ACRINFO, EXPRESS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz