wtorek, 21 sierpnia 2012

Uff, jak gorąco

     Druga połowa sierpnia mija w Szwajcarii pod znakiem słoneczka - bardzo gorącego słoneczka. Niemal w całym kraju temperatury oscylują w granicach 30 st Celsjusza, powodując przy jeziorach i na basenach komunikacyjne korki.
     Niestety, wzmożony ruch nad wodą owocuje również zwiększoną liczbą wypadków - w tym tych najtragiczniejszych. W miniony piątek (17 sierpnia) z jeziora Neuchâtel (w pobliżu Cheseaux-Noréaz, VD), wyłowiono ciało rybaka.  Tego samego dnia, 33-letni Polak, mieszkający w Szwajcarii, stracił życie w jeziorze Thun (BE).
     Najbardziej gorący był miniony weekend, a najwyższe temperatury zanotowano w niedzielę. Najwyżej słupek rtęci doszedł w Sion (35,5 st C) i Ackersand, w pobliżu Visp (37,6 st C). W górach też wcale nie było chłodno: 12 stopni na Jungfraujoch (3580 m.n.p.m.) i niecałe 18 st C na lodowcu Les Diablerets należą naprawdę do rzadkości. W Chasseral odnotowano 26,6 stopni
    Jednak te temperaturowe rekordy nie są wcale najwyższe - najgorętszy ostatnio był bowiem rok 2003, kiedy to temperatura powyżej trzydziestki utrzymywała się przez kilka dni (w Locarno aż przez 14). Absolutny rekord upału został pobity w Grono (GR) - 41,5 st C. W cieniu.
     W tym roku najwyższą temperaturę odnotowano jak dotąd 30 czerwca w  Bad Ragaz w Gallen, w  dolinie Renu - 35,8 stopni.
ŹRÓDŁO: 20 Minutes

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz