piątek, 30 listopada 2012

Na świętego Andrzeja błyska pannom nadzieja

     Wieczór wróżb i tęsknych wzdychań - na wesoło, z przyjaciółmi, dla zabawy. Wszystkiego najlepszego dla Andrzejów!

A poniżej video - wróżby w zupełnie innym aspekcie.

czwartek, 29 listopada 2012

Lato w Helwecji

     Wprawdzie wakacje dawno już za nami, a za oknami deszczowa jesień, ale na przekór szarej pogodzie - przypominamy szwajcarskie lato! W końcu - jeszcze tylko kilka miesięcy i znowu powróci. A z nim wielkie przygotowania do rozpoczęcia ciepłego sezonu. Po szwajcarsku.

środa, 28 listopada 2012

Zagubiony podróżnik

Fot. wikipedia.org.pl
     Ostatnio wiele się mówi o niezwykłym gościu widzianym na terenach należących do rafinerii w Collombey – kanton Valais. Chodzi o ibisa grzywiastego (Geronticus eremita), który jest jednym z najrzadziej występujących ptaków na świecie.
     Jeszcze jakieś 300 lat temu ptak ten zamieszkiwał tereny Szwajcarii i Europy, jego bytność na tych terenach potwierdza się już w Średniowieczu. Wytrzebiony został wskutek środków owadobójczych oraz polowań – ze względu na delikatny smak swojego mięsa.
     Ibis przebywa na południowych terenach rafinerii już od miesiąca, ale jego obecność nieszczególnie cieszy ornitologów: ptak ten nie jest przykładem dzikiego stworzenia tylko pochodzi z austriackiej hodowli, której udało się sztucznie odtworzyć populację tego gatunku. Celem austriackich ornitologów jest też przyzwyczajenie tych ptaków do migracji. Ibis zwyczajnie się zgubił podczas przelotu nad Alpami w kierunku Toskanii.
                                                                                                                                     E.Zuba

wtorek, 27 listopada 2012

Szwajcarska muza

     Tego jeszcze nie było! Strona muzyczna www.igroove.ch proponuje tylko i wyłącznie muzykę i wykonawców szwajcarskich do ściągnięcia za niewielką opłatą.
     Inicjatorami pomysłu są Géraldine Allemann (z kantonu Neuchâtel) oraz Dennis Hausammann (z Zurichu). Pomysł narodził się, gdy oboje zdali sobie sprawę, jak trudno jest „przebić” się muzykom szwajcarskim na międzynarodowej scenie muzycznej, a zwłaszcza w programach, które odtwarzają pliki wideo i audio, jak na przykład iTunes. Trzeba się dobrze naszukać szwajcarskich wykonawców, bo na pierwszych stronach najpierw pojawiają się najpopularniejsi wykonawcy z innych krajów, znani z radio, albo dawniejsze hity, które nie tracą na popularności.
     Ideą portalu jest, aby osoby zainteresowane artystami i grupami muzycznymi ze Szwajcarii miały bezpośredni dostęp do kupna ich utworów, a także aby mogły być na bieżąco ze szwajcarskimi nowościami muzycznymi – na igroove.ch można odsłuchać fragment każdego utworu. Z drugiej strony portal ma umożliwiać szwajcarskim muzykom sprzedaż swojej twórczości bardziej bezpośrednio. Każdy artysta może zamieścić na tej stronie nie tylko swoją muzykę, ale również teledyski, tee-shirt'y oraz inne gadżety. Co więcej, cenę albumu czy singla na portalu ustala jego autor i otrzymuje 92 proc. zysku netto, co w porównaniu z innymi portalami jest bardzo korzystne. Jest tak dlatego, że twórcy portalu liczą bardziej na dochody z publikacji reklam niż ze sprzedaży utworów. 
     Portal istnieje od 24 października 2012 r. i codziennie pojawia się na stronie 3 lub 4 nowych artystów. Na razie prym wiodą artyści z części niemieckiej Szwajcarii. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, twórcy mają zamiar stworzyć również radio igroove - tylko z artystami szwajcarskimi ma się rozumieć. 
                                                                                                                                 E.Zuba
JAH MAN GANG - Believe - na pierwszym miejscu w serwisie

poniedziałek, 26 listopada 2012

Uśmiechnij się

– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– Fakt!
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
– I zdążasz pan?
– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak... w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać.

     To tylko jeden z licznych cytatów z filmu Stanisława Barei, które przeszły już do historii polskiego kina. Po ponad trzydziestu latach "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" wciąż śmieszy Polaków do łez.

A na zakończenie jeszcze jedna perełka:
– I zdanżam na czas, proszę pana.
– Zdążam.
– No właśnie, i pan zdanża.
   
     Uśmiechnij się - choć poniedziałek. W Neuchatel mglisty i ponury.

Fot. Wikipedia

piątek, 23 listopada 2012

Polski dla dzieci

Moi drodzy,
     Mam przyjemność poinformować was, że w ostatnią niedziele wystartowaliśmy z zajęciami z języka polskiego. Zajęcia będą się odbywały w budynku przy Rue de Vieux-Châtel 6. 
     Przypominam, że zajęcia będą odbywały się:
· w 2-gą niedziela miesiąca w godz. 9:30-11:00 
· w 4-tą niedzielę miesiąca w godz. 9:30-11:00 
     Pierwsze 45 minut zajęć (9:30-10:15) będzie poświęcone dzieciom starszym, które już piszą i czytają (od 3 Harmos, 6 lat) a później dołączą do nich dzieci młodsze, które będą uczyć się w formie zabawy (1 i 2 Harmos, 4-5 lat, 10:15-11:00). 
     Kolejne spotkania w tym roku odbędą się 25 listopada i 9 grudnia.
     Dziękuję wszystkim, którzy przesłali dane swoich dzieci - wygląda na to, że zbierze się grupa 14 osobowa!
     Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w najbliższą niedzielę. W razie pytań proszę o kontakt.
Magda Lipińska-Dubert
m.lipinska.dubert[at]gmail.com

czwartek, 22 listopada 2012

Czerwony nos za kierownicą

     Grudniowy, świąteczny okres, to czas zwiększonej liczby wypadków samochodowych spowodowanych złą kondycją kierowcy - Operacja Czerwony Nos czyli Opération Nez Rouge to szwajcarskie stowarzyszenie mające na celu zadbanie o bezpieczeństwo na drodze poprzez odwożenie do domu tych osób, które nie są w stanie prowadzić własnego samochodu z powodu spożycia alkoholu lub innych substancji. Szczególnie w grudniu.
Fot. Facebook 
        Pomysł narodził się w Kanadzie. W 1984 r. Jean-Marie De Koninck, profesor matematyki Uniwersytetu Laval w Quebec i zarazem trener klubu pływackiego, zainteresował się faktem, jak bardzo wpływają na zdolność prowadzenia pojazdu czynniki takie jak niektóre lekarstwa, alkohol, narkotyki itp. Zwołał i zachęcił więc swoich podopiecznych z klubu, aby odwozili wieczorem do domu tych, którzy nie są w stanie prowadzić z powodu w/w czynników. Symbolem tego pomysłu stał się wskazujący drogę czerwononosy renifer Rudolf z zaprzęgu Świętego Mikołaja. Koncepcja ta bardzo szybko się przyjęła w całej Kanadzie, a sześć lat później zawitała do Europy. W Szwajcarii natomiast najpierw znalazła zwolenników w Jurze, a następnie w całym kraju (w Neuchâtel od 1993 r.). 
      Bilans na całą Szwajcarię przedstawia się następująco: 24 074 osoby, które skorzystały z tej pomocy, 7 805 wolontariuszy oraz 11 214 wykonanych transportów (dane z 2011 r.).
     Celem operacji, sponsorowanej m.in. przez Swisscom, Shell (Switzerland) SA, La Zurich Assurances, jest zachowanie bezpieczeństwa na drodze w grudniu, kiedy warunki na drogach są szczególnie trudne, oraz zapobieganie wypadkom samochodowym spowodowanym przez prowadzenie auta pod wpływem alkoholu czy środków odurzających - bądź po prostu na skutek zmęczenia. 
      Jak to działa? Kierowca - sam lub w towarzystwie - chce wrócić do domu, ale po mocno zakrapianej imprezie czy ze zmęczenia nie jest w stanie prowadzić samochodu. Dzwoni więc pod bezpłatny numer i prosi o odwiezienie. Warunkiem jednak jest posiadanie w danym momencie własnego samochodu. Wolontariusze (zazwyczaj 3 osoby) przyjeżdżają swoim autem: dwie osoby odwożą kierowcę w potrzebie jego własnym samochodem, trzeci wolontariusz odjeżdża samochodem z organizacji.
     Uwaga: neuchatelski Nez Rouge poszukuje wolontariuszy! „Zapotrzebowanie na nasze usługi jest coraz większe, niestety chętnych coraz mniej” - mówi prezydent stowarzyszenia w Neuchâtel i apeluje o zgłaszanie się w ramach wolontariatu.
       Kodeks wolontariusza: 
  • nie spożywać alkoholu lub substancji odurzających na 24 godziny przed misją, 
  • przestrzegać dozwolonej szybkości oraz wszelkich znaków drogowych, 
  • zachować dyskrecję względem klientów, 
  • nie zatrzymywać ewentualnych napiwków dla siebie, 
  • nie oceniać stanu ani wyglądu klienta, 
  • ubiór bez zastrzeżeń.
     Może warto pomóc innym. A przede wszystkim - zadzwonić, kiedy sami jesteśmy w potrzebie. 
E. Zuba

CO: Opération Nez Rouge - pomoc kierowcom, którzy nie mogą prowadzić ze względu na wypity alkohol
GDZIE: cała Szwajcaria
KIEDY: w Neuchâtel 7-8 grudnia,13-15 grudnia oraz 20-31 grudnia 2012 w godzinach:
pon., wt., śr. oraz ndz. od godz. 22:30 do 02:00
czw., pt., sob., od godz. 23:30 do 04:00
31 grudnia: od godz.23:30 do 05:30
ZA ILE: gratis; kwota z ewentualnego napiwku jest przeznaczana na wydatki dla Nez Rouge (5 CHF), reszta na organizacje charytatywne
INFO: www.nezrouge-ne.ch (Neuchâtel); www.nezrouge.ch (cała Szwajcaria), tel.w Neuchâtel: 032 724-83-05; nr darmowy, pod którym można poprosić o odwiezienie: 0800 802-208; zapisy dla wolontariuszy: philippe.berger@nezrouge-ne.ch lub tel.: 078 613-63-70 (Philippe Berger)

środa, 21 listopada 2012

Na raclette do Mc Do

     Fondue i raclette - dwie sztandarowe potrawy Szwajcarów, składające się głównie z sera (a właściwie z samego sera) - w serwującym ciepłe kanapki amerykańskim Mc Donalds?! A jednak!
     Nie liczcie jednak na to, że ser będziecie zeskrobywać wprost z serowego bloku, bądź zanurzać w nim kostki chleba - w popularnym fast foodzie jak dotąd serwowane są kanapki, tyle że obecnie w bardzo szwajcarskim wydaniu. Dokładnie w trzech wydaniach: McRaclette, McZurich i Simmental Prime. 
     Restauracja McDonald 's to światowy lider w sektorze "szybkiego jedzenia". Utrzymujący się od lat sukces osiągnął m.in. dzięki doskonałemu marketingowi - dopasowanemu do poszczególnych rynków, a także błyskawicznej reakcji na zmieniające się trendy i potrzeby klientów. Dziś typowo amerykański hamburger nie wystarczy. Dlatego w restauracji z logo "złotego mostu" pojawiły się zapiekane ziemniaki, soki, sałatki - a także potrawy nawiązujące do lokalnych gustów i kultur.
     Na proponowany obecnie McZurich składają się szwajcarska cielęcina, karmelizowana cebula, pieczarki z przyprawami i sałata lodowa w sezamowej bułce - całość, jak zapewnia producent, "o smaku rösti" (potrawy z niemieckojęzycznej części Szwajcarii, czyli zasmażonych startych ziemniaków).
     Szwajcarzy z dystansem wypowiadają się o helweckim smaku w fast foodowej restauracji. Cała ich kultura raczej wyklucza pośpiech, a fondue i raclette (zwłaszcza te dwie potrawy) z góry zakładają powolną degustację - oczywiście w towarzystwie przyjaciół. Zadowoleni wydają się być odwiedzający Szwajcarię obcokrajowcy - McRaclette to dla nich egzotyczna kanapka, której smak może stać się symbolem alpejskiego kraju. Choć do nawiązującego w nazwie dania daleko mu jak na szczyt Matterhornu.
     Uspokajamy też amatorów tradycyjnego amerykańskiego cheeseburgera: oczywiście wciąż jest w ofercie. Za 2,5 franka.
M. Simm

Kilka ciekawostek:
- Szwajcarski Mc Donlad's w 2011 zakupił produkty spożywcze o wartości 157 milionów franków, co stanowi wzrost o 4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim,
- ponad 80 proc. produktów spożywczych pochodzi ze Szwajcarii, co oznacza, że do kieszeni helweckich farmerów trafiły 124 miliony franków,
- jednym z priorytetów restauracji jest obecnie ograniczenie emisji CO2 - w 2010 energetyczne zapotrzebowanie firmy zostało całkowicie pokryte przez energię dostarczoną ze szwajcarskich hydroelektrowni i spowodowało spadek emisji szkodliwych gazów o 30 proc.

Odnowiony Mc Donald na dworcu w Neuchatel
Fot. M. Simm
Fot. M. Simm

wtorek, 20 listopada 2012

Przyrodzenie tytana

     Dziwidło olbrzymie czyli "bezkształtny penis tytana". Nie chodzi tutaj ani o część ciała należącą do jednego ze synów Uranosa i Gai, ani do żadnych innych tytanów ale o egzotyczny i największy na świecie kwiat. Tak właśnie brzmi jego nazwa po łacinie: „Amorphophallus titanum”. Z powodu kształtu, a także rozmiaru, kojarzy się właśnie z tytanim fallusem.
Fot. www.alsagarden.com
     Został odkryty w 1878 r. przez włoskiego botanika na indonezyjskiej wyspie Sumatra i właściwie jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie można zobaczyć ten kwiat w swoim środowisku naturalnym. Składa się z bulwy, z której wyrasta jeden „płatek” o pięknym kolorze purpury z odcieniem fioletu, który w momencie kwitnięcia okala żółtawy „słupek” i osiąga wysokość nawet trzech metrów.
     Dziwidło sławę zyskało nie tylko ze względu na swój kształt i rozmiar, ale też z powodu zapachu. Przypomina on gnijące mięso lub zepsute ryby i w warunkach naturalnych rozprzestrzenia się na odlegość 1000 metrów w celu przyciągnięcia owadów do zapylania. Aby więc „penis” mógł się rozmnożyć, potrzebuje pyłku z innej rośliny przenoszonego dzięki entomogamii. Trupia woń jest szczególnie silna w nocy. Po zakończeniu procesu zapylania kielich dziwidła się zamyka (co jest niezwykle rzadkie w naturze, żeby roślina po pełnym zakwitnięciu wróciła do stanu przed rozkwitem. Ma to na celu ochronę owadów i insektów zapylających przed ptakami w środowisku naturalnym). Wtedy też dojrzewają kwiatostany męskie i produkują pyłek roznoszony następnie przez owady, które wydostają się z kielicha. Po tym procesie trwającym ok. 4 dni „penis” więdnie. W tym roku botanicy w Bazylei mają zamiar dokonać sztucznego zapylenia amorphophallusa za pomocą zamrożonego materiału przywiezionego z Bonn. Jeśli proces ten powiedzie się, badacze uzyskają tysiące czerwonych owoców wielkości daktyla, które mają zamiar wykorzystać do wymiany z innymi ogrodami botanicznymi.
Fot.www.gloubik.info
    W Szwajcarii dziwidło znajduje się w ogrodzie botanicznym w Bazylei i trafiło tutaj w 2009 r. z ogrodu botanicznego we Frankfurcie. Roślina miała wówczas 15 lat i ważyła ok. 8 kg, obecnie  -  niemal 30 kg. Zakwitła po raz pierwszy już w 2011 r., w tym roku proces zakwitu przewidziano na początek tego tygodnia.
     Widowisko jest bardzo spektakularne; w tamtym roku przyciągnęło ponad 25 tys. widzów, a w momencie pełnego zakwitu botanicy otwierają ogród dla widzów przez 24 godziny na dobę. Ewenement ten w Szwajcarii zanotowano dwa razy: pierwszy raz w 1936 r. w Bernie, drugi – w 2011 r. Bazylei. W tym roku w ogrodach botanicznych na całym świecie zakwitły 134 dziwidła (czy penisy tytanów, jak kto woli.) Roślina wymaga co najmniej 23°C przez całą dobę i przez cały rok bez względu na porę, w wilgotności powietrza wynoszącej 80 proc.. Największe zagrożenie dla rośliny stanowią pasożyty. Jeśli zaatakują bulwę – roślina ginie w ciągu 14 dni.

E.Zuba

CO: L'arum titan/ Titanwurz, rzadkie widowisko bottaniczne
GDZIE: Jardin botanique de Bâle/Botanischer Garten der Universität Basel
KIEDY: codziennie, godz.11.00-19.00; w czasie pełnego rozkwitu: przez 24 godziny na dobę
ZA ILE: 5 CHF, dzieci do 12 lat wstęp wolny; w czasie pełnego rozkitu – 10 CHF, dzieci do 7 lat wstęp wolny, dzieci od 7 do 12 lat: 5 CHF
DLA KOGO: miłośnicy flory lub dziwów natury
INFO: http://titanwurz.unibas.ch/ Niestety nie wiadomo dokładnie kiedy pełny rozkwit nastąpi, przewiduje się, że lada chwila. W tym celu prosi się o konsultowanie w/w strony. W czasie wizyty podczas pełnego rozkwitu należy przygotować się na dlugie kolejki. Proces ten można już obserwować przez kamery skierowane na roślinę. http://titanwurz.unibas.ch/webcam.php
                                                                                                                                                   
ŹRÓDŁO: Le Temps, 16 listopada 2012

poniedziałek, 19 listopada 2012

Nastrojowo i... wiosennie

   Rzeczywiście, było wiosennie - choć za oknami szaro-mgliście. Miniony weekend (a przynajmniej sobotni wieczór) udał się koncertowo! Dzięki przyjaciołom z lozańskiego stowarzyszenia (APL) - oraz zaproszonym przez nich gościom: Iwonie Loranc i Miłoszowi Wośko. Dzięki ich muzyce.
     Dwójka artystów cieszyła nas autorskim wykonaniem wielkich przebojów Wielkich Artystów: Marka Grechuty, Agnieszki Osieckiej, Tomasza Wachnowskiego, a nawet Serge'a Gainsbourga (w języku twórcy). Gospodarze zapobiegliwie przygotowali też coś dla ciała: przed koncertem mogliśmy spróbować polskiego bigosu (pyszny!) i przygotowanych przez członkinie APL ciast (szarlotka na szóstkę!).
Mag.

piątek, 16 listopada 2012

Piłsudski w Neuchâtel

     Nazwisko Piłsudskiego wymieniają już podręczniki polskiej podstawówki. Charakterystyczny portret Marszałka rozpoznawany jest przez większość Polaków - nawet jeśli tylko bardzo ogólnie potrafią opowiedzieć kim był i jakie miał znaczenie dla naszego kraju. A jakie miał znaczenie dla Szwajcarii? - na pewno był ważny dla co najmniej jednej Szwajcarki. A sama Szwajcaria miała znaczenie nie tylko dla jednego Piłsudskiego.
Bronisław i Józef.
Fot. www.tadeusz.binek.pl
     Józef Piłsudski miał cztery siostry i pięciu braci. Były jeszcze bliźnięta – chłopiec i dziewczynka, ale zmarły mając niecałe 18 miesięcy. Naukę rozpoczął ze starszym o rok bratem Bronisławem w Wilnie. Oprócz zajęć szkolnych, otrzymali też staranne wykształcenie od swojej guwernantki - kobiety pochodzącej z Berneńskiej Jury, która uczyła chłopców francuskiego i niemieckiego, ale także opowiadała im o swoim kraju i jego demokratycznych porządkach. Być może dlatego tak szczególnie upodobał sobie Piłsudski poemat Słowackiego "W Szwajcarii".
     Bracia w okresie szkolnym założyli „Spójnię” - kółko uczniowskie mające na celu sprowadzanie polskich książek z Warszawy. Obaj mieli również swój wkład w „Wolę Ludu” (w 1887 r.) - organizację rosyjskich rewolucjonistów przygotowującą zamach na cara Aleksandra III. Bronisław był od Józefa bardziej zaangażowany w działalność spiskową przeciw carskiej Rosji, dlatego skazano go na zesłanie i 15 lat ciężkich robót na Sachalinie, tego drugiego zaś – na 5 lat zesłania w głąb Rosji. Po procesie i uprawomocnieniu wyroku drogi braci na jakiś czas się rozeszły.
     Bronisław „zamieszkał” więc w wieku niespełna 20 lat na Sachalinie - wyspie na Oceanie Spokojnym u wybrzeży Rosji, niedaleko japońskiej wyspy Hokkaido. Ale chyba nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bo kto wie, gdyby nie to zesłanie, być może świat nigdy nie dowiedziałby się o kulturze Ajnów. Ale po kolei.
     Bronisław na zesłaniu zajmował się propagowaniem oświaty, badaniem klimatu, był związany z Towarzystwem Badań Regionu Amurskiego, a nawet został sekretarzem władywostockiego oddziału Imperialnego Towarzystwa Geograficznego. Tam też zawarł znajomość z innym zesłanym słynnym etnografem Lwem Jakolewiczem Sternbergiem oraz pisarzem Wacławem Sieroszewskim. Po 13 latach zesłania carska akademia nauk zaproponowała Piłsudskiemu badanie kultury Ajnów, Oroków, Gilaków.
     Ajnowie to japońska mniejszość etniczna, osiadła na południowych terenach Sachalinu oraz na Wyspach Japońskich i Kurylskich od ponad sześciu tysięcy lat. Polak już wcześniej na zesłaniu interesował się tymi mniejszościami. Spisywał tamtejsze baśnie i podania, sporządzał opisy obyczajów, muzyki oraz tradycji. Dzięki Piłsudskiemu zachowało się ok. 300 fotografii przedstawiających realia życia tamtych ludów. Ponadto zredagował słowniki z przetłumaczonymi słowami z języka ajnuskiego, gilackiego i orockiego. I nie tylko. Z tamtych czasów zachowały się sporządzone przez niego jedyne nagrania dźwiękowe, które pozwoliły utrwalić mowę oraz śpiew Ajnów. Dziś bowiem język tego ludu zagrożony jest wymarciem – w 1996 r. posługiwało się nim w Japonii 15 starszych osób!
Znaczek z serii "Polacy na świecie"
wyemitowany przez Pocztę Polską.
     Podczas wojny rosyjsko-japońskiej Bronisław przebywał w Japonii. Tutaj zaprzyjaźnił się z japońskim pisarzem Shimei Futabatei. Ich przyjaźń zaowocowała zorganizowaniem Towarzystwa Japońsko- Polskiego, dbającego o wymianę literacką między Polską i Japonią. Po odbyciu kary zesłania Piłsudski zamieszkał w Krakowie (1906 r.), a następnie w Zakopanem, gdzie zajął się badaniami etnograficznymi Podhala (powołał tzw. Sekcję Ludoznawczą Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego).
     W 1913 r. roku przybył do naszego kantonu, zarejestrował się na uniwersytecie w Neuchâtel i uczęszczał na wykłady francuskiego etnografa Arnolda van Gennep'a. W międzyczasie podróżował po wielu miastach Europy, a także po Szwajcarii: w Lozannie i Genewie wygłosił odczyt „Polacy w Syberii”, w Rapperswillu zwiedził Muzeum Polskie, w Zurychu spotkał się z Gabrielem Narutowiczem, a w 1917 r. w Lozannie dołączył do Komitetu Narodowego Polski zorganizowanego przez Romana Dmowskiego.
     Bronisław na zesłaniu ożenił się w wiosce Ai z Shinhinchô. Z tego związku narodził się syn Sukezo i córka Kyô. 
Niestety, on sam nie doczekał odzyskania niepodległości przez Polaków – w maju 1918 r. utonął w Sekwanie. Natomiast jego potomkowie są obywatelami japońskimi, żyją i mieszkają w Japonii. Jako że Józef miał tylko córki, ród Piłsudskich w linii prostej przetrwał dzięki starszemu Bronisławowi. Synem Sukezo jest Kazuyasu Kimura, który żyje i mieszka w Kraju Kwitnącej Wiśni. Japońskie nazwisko potomków Bronisława  jest podobno skutkiem wynaradawiania plemienia Ajnów przez Japończyków. 
     Po powrocie z zesłania, w 1907 r, Bronisław spotkał w Krakowie swoją dawną, młodzieńczą miłość – Marię Żarnowską z domu Baniewicz. Dawne uczucie odżyło, kochankowie zamieszkali razem, mimo że Maria nadal była żoną Jana Żarnowskiego. Nie było im dane jednak cieszyć się długo sobą: nieuleczalnie chora Maria zmarła w 1911 r. przy mężu Janie w Petersburgu.
     Etnograf Arnold van Gennep przebywał w Neuchâtel w latach 1912-1915. Miał niemały wkład w organizowanie Muzeum Etnograficznego oraz był jednym z głównych założycieli pierwszego Międzynarodowego Kongresu Etnologicznego i Etnograficznego w Neuchâtel (1-5 czerwca 1914 r.).
      E.Zuba
ŹRÓDŁA
- Wikipedia 
www.icrap.org - nagrania prezentujące mowę Ajnów
www.wspolnota-polska.org.pl/index9d68.html?id=od_pils - obszerna bibliografia wraz z korespondencją Bronisława Piłsudskiego
www.zora.uzh.ch/32538/ - kilka fotografii wykonanych przez Bronisława Piłsudskiego, które przedstawiają Ajnów, znajduje się w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Neuchâtel (PDF do ściągnięcia)
- ponadto nagrania dźwiękowe śpiewu i języka Ajnów zostały zarejestrowane na 100 wałkach woskowych. Są do wglądu w Centrum Kultury i Techniki „Mangha” w Krakowie.                            

czwartek, 15 listopada 2012

SPRZEDAM, ODDAM - DVD dla najmłodszych

     W dobre ręce oddam pięć płyt dla maluchów: cztery z serii "Mądry Maluch" i jedną z serii "Ucz się z Rodzicami i Pieskiem Puppy".
     Tytuły pierwszej serii:
- Zwierzęta, od Albatrosa do Zebry (1-4 lata);
- Prawa Półkula, myślenie kreatywne (9-24 mies.);
- Liczymy 1,2,3... (2-5 lat);
- Kształty i kolory, tęcze, koła i kwadraty (1-4 lata).
     Seria "Mądry Maluch" była wielokrotnie wyróżniona nagrodami przyznawanymi programom edukacyjnym w Stanach Zjednoczonych. Każdy odcinek jest efektem współpracy pedagogów i rodziców małych dzieci. Płyty były dołączone do miesięcznika "Rodzice" - moje dzieci już dawno z nich wyrosły, ale oglądały je chętnie. Polecam!
Mag.
(mag.simm[at]gmail.com)
 

środa, 14 listopada 2012

Życie jest cudem w Jurze

- Jesteś profesjonalistą. Czy nie obawiasz się rutyny? 
- To jest niebezpieczeństwo, na które jesteśmy narażeni w tym zawodzie. Visconti należy do moich ulubionych reżyserów, ale w jego ostatnich filmach brakuje autentycznej emocji. 
- Co robisz, by tego uniknąć? 

- Staram się, by moje wizje nie były zbyt perfekcyjnie dopracowane. Chcę zostawić sobie miejsce na improwizację, próbuję pozostać otwartym na nowe uczucia i nowe wyzwania.
The No Smoking Orchestra
     Być może niektórzy już domyślają się, o kogo chodzi. Jego filmy są znane na całym świecie, niektóre zdobyły prestiżowe nagrody. W tym samym wywiadzie dodaje: - Serbia jest ostatnim krajem w Europie, gdzie powietrze na wsi wciąż jest jeszcze czyste. Ale jeśli ktoś żyje w mieście, po prostu nie ma dosyć tlenu i to wpływa na jego umysł oraz na sposób, w jaki myśli (…). Próbuję łączyć życie i kino - to dla mnie ważne.
     Po tym cytacie pewnie już nie macie wątpliwości, że chodzi tutaj o Emira Kusturicę. Centrum Kultury Regionalnej w Delémont (kanton Jura) poświęca cały bieżący tydzień na zaprezentowanie twórczości artysty. Będzie można zobaczyć „Arizona Dream”, „Underground”, „Czarny kot, biały kot”, „Życie jest cudem” i wiele innych filmów Kusturicy (na każdy wieczór przewidziano projekcję dwóch obrazów). W przerwie między seansami organizatorzy proponują degustację serbskich przysmaków. Ci, którzy odczują jeszcze niedosyt, będą mieli okazję posłuchać koncertu, na którym zaszczyci słuchaczy swoją obecnością sam reżyser oraz The No Smoking Orchestra.
  E.Zuba 
     Cytaty pochodzą z wywiadu: Kino Świat, Le Figaro, Marie-Noelle Tranchant z 30 września 2008. Cały wywiad znajduje się na wp.pl/filmhttp://film.wp.pl/id,91465,title,Emir-Kusturica-Ci-ktorzy-nie-wierza-w-istnienie-Boga-sa-bardziej-ograniczeni-od-tych-ktorzy-w-Niego-wierza,wiadomosc.html

CO: Festival Emir Kusturica: l'intégrale des films; bufet serbski w przerwie między filmami
GDZIE: Forum St-Georges, Delémont
KIEDY: 12-17 listopada 2012; seanse godz.18.30 i 21.00
ZA ILE: 10 CHF (za każdy wieczór filmowy bez względu na ilość filmów); abonament na cały festiwal 30 CHF
DLA KOGO: dla miłośników filmów Emira Kusturicy
INFO: www.billetnet.ch/liste_representation.asp?id_Man=328023&id= - możliwość rezerwacji oraz program:

CO: Emir Kusturica & The No Smoking Orchestra
GDZIE: Halle des Expositions, Delémont
KIEDY: czwartek 15 listopada 2012, godz. 20.30-23.00
ZA ILE: 35 CHF; osoby poniżej 25 lat 25 CHF
DLA KOGO: dla miłośników bałkańskiej nuty
INFO: www.delemont.ch/fr/Tourisme-culture-et-loisirs/Agenda/Agenda-par-categorie/Concerts/Emir-Kusturica-The-No-Smoking-Orchestra.html                                                                                                                     

wtorek, 13 listopada 2012

Za zasłoną

     Dlaczego kobiety od wieków zasłaniają włosy, co kryje się pod welonem, jakie znaczenie w dzisiejszym świecie ma zakrywanie twarzy - na te i wiele innych pytań próbują odpowiedzieć twórcy wystawy "Le voile dans tous ses etats" i poświęconych jej okolicznych wydarzeń.
     Od 1 listopada na dziedzińcu miejskiego ratusza w Neuchatel można oglądać wystawę zadedykowaną rozmaitym okryciom kobiecych głów, przygotowaną przez miejscowy Kościół Ewangelicko-Reformowany (EREN). Refleksja nad znaczeniem welonów, chust i zasłon ma m.in. oswoić nas z mniej znaną w Europie religią, która do dnia dzisiejszego nie dopuszcza publicznego obnażania kobiecych głów.
     Całość projektu kończy środowa konferencja podsumowująca temat, z Alix Noble Burnand jako prelegentem, na temat opowieści, legend i mitów z różnych źródeł, miejsc i czasów, a dotyczących oczywiście kobiecych zasłon i zawoalowanej prawdy. Wykład przewidziany jest na pierwszą godzinę spotkania - po nim organizatorzy zapraszają na degustację smakołyków z różnych krajów.


CO: Le voile dans tous ses etats - wystawa i prelekcja
GDZIE: dziedziniec Hôtel de Ville, Neuchatel, Fbg de l'Hôpital 2
KIEDY: 18 listopada 2012, 18.30
ZA ILE: wstęp wolny
DLA KOGO: dla zainteresowanych kulturą, religią, historią i feminizmem
INFO: www.eren.ch

poniedziałek, 12 listopada 2012

Sport to zdrowie

     Les sports ogłosił już program sesji zimowej, która rozpocznie się trzeciego grudnia. Członkowie serwisu mają pierwszeństwo rejestracji kursu do 14 listopada.
     W ofercie jak zwykle liczne zajęcia sportowe dla dzieci i dorosłych, tj. pływanie, gimnastyka, tenis, zajęcia z samoobrony, piłka nożna, hokej czy taniec, ale także sportowe obozy dla dzieci i młodzieży, akcje "odkrywania" poszczególnych dyscyplin sportowych (dla dzieci) czy Centre de découverte sportive (dla dzieci w wieku 3-7 lat, przypomina nieco sportowe przedszkole). Wszystkie zajęcia wraz z opisem i harmonogramem można znaleźć na internetowej stronie - w formacie pdf. Od zeszłego roku również rejestracji można dokonywać przez Internet.
     Les sport to sportowy serwis miasta Neuchatel działający od 1964 roku. Obecnie zarządza nim Patrick Pollicino. Serwis dba o miejskie obiekty sportowe, a także "harmonijny rozwój społeczności". Organizuje też liczne w naszym mieście imprezy sportowe.

CO: Le Service des sports de la Ville de Neuchâtel
GDZIE: Neuchâtel, Pierre-à-Mazel 10, Neuchâtel; secrétariat général tel. 032 717-72-80
KIEDY: imprezy sportowe organizowane są przez cały rok, kursy - zazwyczaj w trakcie roku szkolnego
ZA ILE: każdy kurs ma inną cenę, ale wszystkie podzielone są na dwie taryfy: A - dla mieszkańców miasta Neuchatel i B - dla pozostałych osób, nieco wyższa.
DLA KOGO: dla wszystkich miłośników sportu
INFO:  www.lessports.ch

piątek, 9 listopada 2012

Koncert i biesiada

        APL z Lozanny zaprasza na koncert poprzedzony biesiadą z bigosem, sałatkami i winem, którą przygotują ochotniczki APL. Dochód z imprezy będzie przeznaczony na finansowanie sali na zajęcia polskiego teatru w Lozannie. Organizatorzy zapewniają przystępne ceny.
     Rezerwacje są przyjmowane pod adresem jj.kondracka[at]gmail.com.



CO:
koncert Iwony Loranc
GDZIE: Lozanna, Maison de Quartier Sous-Gare 
KIEDY: 17 listopada 2012, sobota; bufet godz. 18.00, koncert godz. 20.00
ZA ILE: 25 CHF, członkowie APL - 15 CHF, bilet rodzinny 40 CHF;  bufet w cenach przystępnych
DLA KOGO: dla miłośników polskiej piosenki artystycznej
INFO: www.iwonaloranc.plwww.ch-apl.org 

czwartek, 8 listopada 2012

Trufle i różowe wino

     Kozi ser, oleje tłoczone na zimno, syropy, absynt, miody, konfitury, wędliny, a nawet trufle czy Œil-de-perdrix - tych i wielu innych produktów z naszego regionu będzie można skosztować na zamku w Boudry. Przez dwa dni!
     Z degustacją połączono wystawę pt. „Hauterive – gmina z winnicami” oraz animacje: „Iryzacja. Tworzenie biżuterii ze srebra, szkła i kamieni półszlachetnych” oraz „Drakkar – ceramiczna pracownia”. Będzie też można zjeść coś ciepłego. A to wszystko w murach i piwnicach XVIII-wiecznego zamku w Boudry! W Internecie zamieszczono pełną listę wystawców oraz właścicieli winnic.


CO:  (re)découvrir et déguster les produits du terroir
GDZIE: Château de Boudry; niecałe 12 km z Neuchâtel w stronę Lozanny, czyli ok.15 min samochodem
KIEDY: w sobotę i niedzielę, 10 i 11 listopada, od 10.30 do 18.00; między 11.00 a 16.00 można kupić na miejscu coś ciepłego do jedzenia
ZA ILE: wstęp wolny; amatorzy win płacą za ich degustację 5 chf (w cenę wliczony jest kieliszek - można go sobie zatrzymać)
DLA KOGO: dla wszystkich amatorów dobrej kuchni
DOJAZD: możliwość zaparkowania w Centre d'entretien N5 w Boudry, stąd będą dowozić do zamku darmowe busy; na tych, którzy wybiorą się do Boudry tramwajem, czekać będzie na ostatnim przystanku darmowy wycieczkowy pociąg, który dowozi do zamku - kursuje mniej więcej co 20 min
INFO: www.paysgourmand.ch/modules/catalog/default.asp?MarqueID=1

środa, 7 listopada 2012

Magiczne kino

     Spotykają się co miesiąc pod Arkadami. Śmieją się, dziwią, czasem trochę boją. Z uwagą wpatrują się w wielki ekran. Dzieci z Neuchatel i okolicy. Mali kinomaniacy - pod Magiczną Latarnią.
    "Lantern Magic" to filmowy klub skierowany do młodszych wielbicieli kina. Jego celem jest zapoznanie młodego widza z filmowym światem, a przede wszystkim - nauka czerpania przyjemności z przebywania w kinie. Członkowie klubu spotykają się raz w miesiącu, by w towarzystwie rówieśników (bez rodziców, ale pod opieką dorosłych opiekunów) cieszyć się dobranymi do ich wieku filmami.
     Zróżnicowany repertuar w którym znajdują się zarówno filmy animowane, jak i fabularne, nowości i produkcje starsze (łącznie z czarno-białymi filmami), komedie, filmy francuskojęzyczne i z innych krajów, wprowadzają najmłodszych w magię kinematografii. Dzieci mają szansę oswoić wielkie emocje i dzielić je z rówieśnikami, uczą się także odpowiednio odbierać obrazy. Projekcje poprzedzone są zazwyczaj krótkim wprowadzeniem podkreślającym najważniejsze zagadnienia poruszane przez film bądź objaśniającym specyficzną konstrukcję.
     Koncepcja comiesięcznych spotkań narodziła się dwadzieścia lat temu w Neuchâtel w kinie des Arcades. Projekt spotkał się z tak dużym zainteresowaniem, że rozszerzono go na inne miasta, a nawet pozostałe regiony językowe - obecnie w całej Szwajcarii jest ponad 70 klubów Lantern Magic i dziesiątki tysięcy wydanych kolorowych legitymacji.
     Do klubu można zapisać się w każdej chwili, choć największy nabór jest przed letnimi wakacjami - na kolejny rok szkolny. Zapisy przyjmowane są w Centre culturel neuchatelois (rue du Pommier 9), od poniedziałku do piątku w godz. 14.00-17.00, bądź w kinie Les Arcades w godzinach otwarcia kina albo pół godziny przed każdym seansem (w zależności od dostępności miejsc).

CO: La Lanterne Magique, klub filmowy; w listopadowym repertuarze "Uciekające kurczaki" P. Lorda i N. Parka
GDZIE: Neuchâtel, Cinema Les Arcades, Fbg de l'Hopital, tel. 032 723-77-00
KIEDY: raz w miesiącu, zawsze w środy: dwie grupy - o godz. 14.00 i 16.00; w listopadzie to 7 listopada
ZA ILE: 40 CHF za rok (9 seansów), 30 CHF w przypadku drugiego dziecka, każde kolejne dziecko  w rodzinie otrzymuje bezpłatną wejściówkę
DLA KOGO: dzieci w wieku 6-12 lat
INFO: www.lanterne-magique.org

wtorek, 6 listopada 2012

Dobry byt

    Szwajcaria na miejscu dziewiątym, Polska - na trzydziestym drugim. A zwycięzcą jest... Norwegia!  Wielkiej niespodzianki nie ma, bo skandynawskie kraje wiodą prym już od trzech lat - przynajmniej we Wskaźniku Dobrobytu Legatum.
     Legatum Prosperity Index poddaje ocenie 142 państwa. Na to jak wysoko społeczeństwo ocenia swój dobrobyt  mają wpływ nie tylko wskaźniki gospodarcze, ale też osobiste samopoczucie obywateli czy oszacowanie jakości życia. Ranking opiera się na szeregu rozmaitych czynników, począwszy od gospodarki przez przedsiębiorczość, zdrowie czy edukację. 
     Polska została zaliczona do krajów w których LPI jest na średnim poziomie - do tej grupy należą niemal wszystkie kraje Europy wschodniej, ale też np. Włochy i Arabia Saudyjska. Najlepiej oceniono nasze poczucie bezpieczeństwa, najgorzej zaś wypadliśmy w zestawieniu mierzącym sytuację ekonomiczną – na miejscu 52.
     Szwajcaria zapisała się w tegorocznym rankingu jako kraj z najlepszą gospodarką i dobrymi wynikami, którym nie zaszkodziła nawet niesprzyjająca sytuacja ekonomiczna. Również system zarządzania (administracja) i opieka zdrowotna otrzymały najlepsze noty.
     Legatum Institute to niezależny ośrodek badawczy znajdujący się w Londynie, finansowany przez  Grupę Legatum. Zestawienie przygotowano po raz szósty.
M.S.

Najbogatsze narody według Legatum Prosperity Index:
                                                1. Norwegia
                                                2. Dania
                                                3. Szwecja
                                                4. Australia
                                                5. Nowa Zelandia
                                                6. Kanada
                                                7. Finlandia
                                                8. Niderlandy
                                                9. Szwajcaria
                                               10. Irlandia

poniedziałek, 5 listopada 2012

Rowerem po mieście

     Mimo że publiczna wypożyczalnia rowerów w mieście ogłosiła już zimową przerwę, nie oznacza to jednak zakończenia sezonu rowerowego. Neuchâtelroule zapowiada rozszerzenie działalności o bezobsługową wypożyczalnię rowerów (VLS - vélos en libre service), która od 2013 r. uzupełni tradycyjną wypożyczalnię.
     Po przestudiowaniu kilku opcji, w Neuchâtel zdecydowano się na przetestowanie systemu ze stanowiskami na rowery (velospot), stworzonego i wykorzystywanego przez urząd miasta Bienne. Stanowiska nie zajmują dużo miejsca - składają się z „pudełka” umieszczonego na metalowym stojaku, a te z kolei z wyznaczonej strefie mają „łączyć się za pomocą fal” z rowerami, bez udziału tradycyjnych czy elektrycznych metod. Rowery zostały wyposażone w elektroniczne kłódki, które będą „odczytywane” przez centralną stację (na stronie wypożyczalni w Bienne stojaki to metalowe słupy z czerwonymi pudełkami z logo: rower, fale, napis velospot i numer stacji).
     Kłódki będzie można odblokować w ciągu całej doby i przez cały tydzień za pomocą karty chipowej, podobnej do tej używanej przez inne systemy stanowisk rowerowych lub przez „car sharing”.
     W celu przetestowania systemu velospot przewidzianego w Neuchâtel od przyszłego roku, została już umieszczona pilotażowa stacja z sześcioma rowerami: 3 z Velospot z Bienne i 3 z Neuchâtelroule zaopatrzone w elektroniczne kłódki. Stacja ta znajduje się przy rue du Concert i będzie dostępna do końca tego roku. Rowery są przewidziane do krótkich tras po mieście. W tym roku, w czasie testowej fazy, rowery mogą być wypożyczone na max. 4 godziny.
     Osoby zainteresowane otrzymaniem karty i przetestowaniem nowej wypożyczalni są proszone o kontakt z panią Laurianne Altwegg pod nr tel. 032 717-77-75, email: laurianne.altwegg(at)ne(dot)ch.
E.Zuba

CO: Velospot, sieć bezobsługowej wypożyczalni rowerów
GDZIE: Neuchâtel
KIEDY: od tego tygodnia
ZA ILE: w Bienne kupuje się kartę całodniową za 10fch, zostawiając w zastaw dowód i 20fch, nie wiem jednak czy w Neuchâtel w trakcie testu będzie tak samo. Trzeba skontaktować się z w/w panią.
DLA KOGO: miłośnicy rowerowych wycieczek po mieście.
INFO: www.velospot.ch


     Urząd miasta Bienne przewidział w tym roku zainstalowanie ok. 40 bezobsługowych stacji wypożyczania rowerów, w tym ok. 250 rowerów. Sfinansowaniem tego projektu wraz z urzędem miasta Bienne zajęła się m.in.fabryka zegarków Rolex S.A i SuisseEnergie.
     Konserwacją rowerów, naprawami oraz dbaniem o automatyczne wypożyczalnie w Bienne zajmują się wybrani w tym celu bezrobotni. Władze miasta w Bienne w ten sposób starają się o umożliwienie bezrobotnym powrotu do profesjonalnego życia oraz o ułatwienie mieszkańcom korzystania z „dwóch kółek”.

sobota, 3 listopada 2012

Kto ty jesteś?

     „Kto ty jesteś?” - ten słynny wierszyk Władysława Bełzy zna chyba każdy z nas na pamięć. Utwór może być postrzegany nie tylko jako przekaz systemu wartości, ale porusza też kwestię identyfikacji. 
     Tożsamość osób – jak rozwijała się na przestrzeni wieków? Dziś, w dobie dowodów osobistych (czyli kawałka tworzywa sztucznego o wymiarach 8,5x5,5 cm) i danych biometrycznych wydaje się nie do pomyślenia, że bywały czasy, w których tożsamość i obywatelstwo potwierdzano za pomocą… coż - bardzo przeróżnych środków.
    W celu sprawdzania podstawowych danych osobowych organa władzy oraz urzędy wykorzystywały na przestrzeni wieków m.in. rozpoznanie przez świadków, podpis, opis fizyczny, fotografię, itp. O tym jakie techniki stosowano w Szwajcarii będzie można przekonać się na wystawie poświęconej sposobom identyfikacji osób od czasów średniowiecza aż po nasze czasy. W ramach Szwajcarskiego Dnia Archiwisty archiwum naszego kantonu znajdujące się w zamku Neuchâtel zaprasza na ekspozycję pod tytułem „Kim Pan/Pani jest? Tożsamość i identyfikacja osób”.
     Podczas wystawy zostaną zaprezentowane m.in. paszporty z różnych epok, podpisy czy rejestry więzienne. Organizatorzy zapowiadają też kilka ciekawostek, jak karta wydana przez policję Mussoliniemu oraz opis fizyczny Wilhelma Tella w szwajcarskim rejestrze wojskowym.
E. Zuba
Czy tak mógł wyglądać szwajcarski bohater?
Wilhelm Tell z synem, Ernst Suckelberg, szkic do fresków w Tell-Kapelle
CO: Dzień Otwarty w Archiwum Państwowym w Neuchâtel
GDZIE: Château de Neuchâtel, wejście od strony południowej
KIEDY: 3 listopada, 13.00-17.00
ZA ILE: wstęp wolny
DLA KOGO: dla wszystkich zainteresowanych sposobami identyfikacji osób na przestrzeni wieków
INFO: www.vsa-aas.org/fr/aktuell/journee-des-archives-2012/archives-participantes/#c3950 (jeśli ktoś będzie zainteresowany archiwami w pozostałych miastach Szwajcarii, to tutaj są podane wszystkie archiwa, które uczestniczą w Szwajcarskim Dniu Archiwisty)

piątek, 2 listopada 2012

Wyprzedaż u Pestalozzi

     Komiksy, powieści, książki popularnonaukowe, czasopisma, a także gry planszowe - będzie można jutro kupić po bardzo atrakcyjnych cenach w bibliotece Pestalozzi w Neuchâtel.
    Biblioteka organizuje wyprzedaż używanych, ale wciąż w dobrym stanie książek każdej jesieni. Ceny są bardzo atrakcyjne - zazwyczaj poniżej 10 franków. Najwięcej jest powieści i komiksów, głównie dla dzieci i młodzieży, ale można też znaleźć informatory turystyczne i specjalistyczne czasopisma. Tylko nieco droższe są gry planszowe, a kasety VHS można nabyć za 1 franka.
     Biblioteka Pestalozzi (a właściwie ludoteka) to instytucja miejska, ze zbiorami przeznaczonymi głównie dla dzieci do lat 16-tu. Wydała już niemal 4300 kart członkowskich, w tym 700 dla osób dorosłych. Oferuje swoim czytelnikom ponad 24 tysiące książek, 2 tysiące gier i 1600 filmów na DVD. W osobnej sali znajduje się dużo zabawek i gier dla dzieci w każdym wieku. Osobny dział książek to dość pokaźny zbiór publikacji dotyczących naszego regionu.
     By korzystać z biblioteki nie trzeba być zameldowanym w Neuchâtel, ale należy przestrzegać regulaminu biblioteki: jednorazowo można wypożyczyć najwyżej 10 książek, które należy zwrócić (bądź wymienić) do czterech tygodni. Opłatę za wypożyczenie książek uiszcza się jednorazowo (25 CHF rocznie dla rodziny, bez względu na ilość wydawanych kart), wypożyczenie gier kosztuje kilka franków (zwykle 1-3), filmy na DVD można wypożyczać na 2 tygodnie.
    W bibliotece znajduje się niewielka, ale przytulna czytelnia, w której dzieci mogą czytać książki na miejscu albo odrabiać lekcje.
Biblioteka Pestalozzi, Fot. Google Map
CO: vente de livres d'occasion
GDZIE:  Bibliothèque Pestalozzi,  Faubourg du Lac 1, Neuchâtel.
KIEDY: 3 listopada 2012, godz. 9.00-12.00
ZA ILE: książki kosztują zwykle od 1 do 5 franków
DLA KOGO: dla dzieci i rodziców
INFO: www.bibliotheque-pestalozzi.ch

czwartek, 1 listopada 2012

Tu jest pamięć i tutaj świeczka

     Pierwszy listopada to dla większości Polaków czas szczególny: odwiedzamy cmentarze, dekorujemy groby i modlimy się za zmarłych. W szwajcarskich kantonach katolickich jest to również dzień wolny, w Neuchâtel - kantonie protestanckim - mija niemal jak każdy inny.
     Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by i tutaj odwiedzić cmentarze (w Neuchâtel jest ich kilka, a na cmentarzu w Cormondrèche można odnaleźć nawet polskie nazwiska). - Z pewnością warto pamiętać w modlitwie o naszych krewnych, przyjaciołach i znajomych - mówi ksiądz Paweł Mielnik, duszpasterz odprawiający w Neuchâtel msze św. w języku polskim. - Dla nas najdoskonalszą formą modlitwy jest msza święta ofiarowana za te osoby (wyjątkowo w listopadzie). Myślę, że piękną i bogatą teologicznie jest też prywatnie odmówiona w takiej intencji koronka do Miłosierdzia Bożego.
     Choć dla wielu osób listopadowe święta to czas refleksji, zadumy, a nawet smutku i tęsknoty za bliskimi, którzy odeszli, są to z założenia święta radosne, wspominamy bowiem wszystkich tych, którzy już osiągnęli wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie (nie tylko uznanych świętych). Śpiewana w tych dniach Litania do Wszystkich Świętych należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna występuje w księgach liturgicznych.
     Jeśli miałbym doradzać, jak ten dzień spędzić w Szwajcarii, to poleciłbym nie tylko modlitwę, ale też przyjrzenie się lepiej życiu, ale nawet i miejscu w którym żył najsławniejszy szwajcarski święty, Niklaus von Flüe - radzi ksiądz Paweł. - Wycieczka rodzinna, lub w jakiejś innej wspólnej grupie w czwartek, jeżeli to możliwe lub w najbliższy weekend, do Flüe (kanton Obwalden/niedaleko Lucerny) to doskonała forma dobrego i ciekawego uczczenia dnia Wszystkich Świętych. Byłem i polecam.
     Świecę można zapalić nie tylko na cmentarzu, ale nawet w domu - takie światło symbolizuje wieczną światłość i nieśmiertelność dusz. Ma wskazywać naszym zmarłym drogę "na tamtą stronę". Jest także widoczną oznaką naszej pamięci - zwłaszcza dla najmłodszych, którzy być może nie mieli okazji poznać polskiej tradycji obchodzenia uroczystości Wszystkich Świętych i następującego po niej dnia Zadusznego.  Pierwsze listopadowe dni to też dobry moment na rozmowę o bliskich, których nie ma już wśród nas. Na przeglądnięcie zdjęć, wspomnienia miłych chwil. Bo przecież człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim.
M. Simm
INFO:
Koronka do Miłosierdzia Bożego:http://adonai.pl/modlitwy/?id=koronka&action=6
Strony poświęcone Mikołajowi z Flüe: www.nvf.chwww.bruderklaus.ch
Muzeum poświęcone świętemu: www.kulturfenster.ch

Fot. M. Simm

Tu jest pamięć i tutaj świeczka. 
Tutaj napis i kwiat pozostanie. 

Ale zmarły gdzie indziej mieszka
na wieczne odpoczywanie. 

Smutek to jest mrok po zmarłych tu,
ale dla nich są wysokie, jasne światy. 
Zapal świeczkę. 
Westchnij. 
Pacierz zmów. 

Odejdź pełen jasności skrzydlatej.
                                                                                      Joanna Kulmowa "W Zaduszki" (fragm.)