czwartek, 3 maja 2012

Latający Szwajcar

      Yves Rossy - człowiek rakieta, nazywany również Airman, Jetman czy Fusionman, przez 11 minut podziwiał Rio de Janeiro z lotu ptaka. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie znajdował się w żadnym pojeździe latającym. Na plecach miał jedynie własnej konstrukcji skrzydło, do którego zamontowane są cztery silniki odrzutowe - dzięki nim ten entuzjasta lotnictwa mknie z prędkością dochodzącą do 300 km/godz. 
        Latanie nie jest dla Rossy czymś nadzwyczajnym - jako wojskowy pilot przelatał nad Szwajcarią tysiąc godzin na samolotach Mirage III, był również pilotem Swiss International Air Lines. Pierwszy przelot "na własnych skrzydłach" odbył w listopadzie 2006 roku w Bex.
      Rossy jako pierwszy człowiek przeleciał nad kanałem La Manche mając przymocowane do ciała skrzydła własnej konstrukcji. Urodził się w 1959 roku - w Neuchâtel.
        Antyczny sen Ikara - już wyśniony.


ŹRÓDŁO: www.jetman.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz