niedziela, 24 czerwca 2012

Ławeczka dla zakochanych

     Dziedziniec neuchâtelskiej kolegiaty to miejsce bardzo romantyczne. Jedna z par odpoczywających na kamiennej ławeczce przeszła nawet do historii: podobno siadywał na niej Honoriusz Balzac ze swoją ukochaną Eweliną Hańską, późniejszą żoną. 
W widocznym na obrazie ogromnym budynku dziś mieści się administracja
szkoły katolickiej (Ecole catholique). Autor - Lory Gabriel.
     To właśnie nad jeziorem Neuchâtel po raz pierwszy spotkała się jedna ze słynnych par XIX-go stulecia: polska hrabina Ewelina Hańska (z domu Rzewuska) i francuski pisarz Honoré de Balzac. A wszystko zaczęło się w 1831 r., kiedy to po ukazaniu się powieści pt. „Jaszczur” do pisarza zaczęły napływać listy od czytelników. Pośród nich znajdował się list od kobiety z wyższych sfer, podpisującej się tajemniczo „Cudzoziemka”. Autorka pragnęła nawiązać korespondencję z autorem, pod warunkiem, że ów potwierdzi to przez gazetę „Le Quotidien”. Balzac zgodził się.
      I tak rozpoczął się romans (najpierw listowny), trwający aż 10 lat. Pierwsze spotkanie nastąpiło w roku 1833. Parze towarzyszył mąż Eweliny. Znacznie sarszy od hrabiny, niemal 50-letni mężczyzna nie domyślał się sekretnych uczuć żony, pochlebiała mu natomiast niezwykle znajomość ze sławnym pisarzem. 
     Hański zmarł jakiś czas później, ale kochankowie nie wstąpili w związek małżeński. Jednym z powodów były kłopoty spadkowe z rodziną męża Eweliny. Innym - ówczesne realia, w których nie było miejsca na związek między bogatą poddaną cara z biednym, zadłużonym obcokrajowcem. Wyrażając zgodę na ten ślub, car (Mikołaj I Pawłowicz) musiałby zaakceptować również wywiezienie majątku za granicę.
     Szczęście uśmiechnęło się do kochanków po siedmiu latach. Pisarz przyjechał do posiadłości Eweliny w Wierzchowni (Ukraina), gdzie przebywał ok. trzech lat. Zalegalizowanie związku poprzez ślub nastąpiło w 1850 r. w Berdyczowie (w kościele św. Barbary). W miesiąc później małżonkowie wyjechali do Paryża.
     Niestety, w 5 miesięcy po ślubie Balzac zmarł wskutek ciężkiej choroby.
     
     A gdzie dokładnie w Neuchâtel spotykali się Ewelina i Honoré? Mówi się, że para lubiła spacerować po wzgórzu zwanym Colline du Cret, położonym nad brzegem jeziora w kierunku St. Blaise, które od 1757 było popularnym miejscem spacerowym. Zakochani mieli również w zwyczaju przesiadywać na kamiennej ławeczce, znajdującej się obecnie na placu przy kolegiacie. Z biegiem czasu romantyczne wzgórze zaczęło być coraz bardziej zabudowywane, a urbanistyczne konstrukcje zdominowały malowniczy krajobraz - ówczesne władze miasta potrzebowały miejsca na budowle przeznaczone na edukację (obecnie znajduje się tam jedna ze znanych ulic, rue des Falaises). Na szczęście kamienna ławeczka oparła się historii - wciąż można na niej przysiąść tak, jak robili to romantyczni kochankowie.
     Hrabina Hańska nigdy nie zapomniała miasteczka położonego nad jezorem o identycznej nazwie. W liście do brata pisała: "Nigdy w życiu nie spędziłam jeszcze dwóch tak szczęśliwych i spokojnych miesięcy jak lipiec i sierpień w Neuchâtel". 
E.Zuba
ŹRÓDŁOwykłady z historii literatury XIX w. na ILCF, wikipedia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz